czwartek, 12 listopada 2015

Z pamiętnika matki pierwszokomunijnej - odc 1, sezon 2015/2016

Witamy w kolejnym sezonie. Swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami dotyczącymi przygotowań do I komunii ponownie będzie się  z wami dzielić Joanna. Ponownie, bo 2 lata temu do komunii szła jej starsza córka Zuzia, a teraz szykuje się młodsza - Ada. Zapraszamy do lektury i komentowania.


Już raz w swoim życiu miałam przyjemność być "mamą komunijną". Dwa lata temu moja starsza córka przystąpiła do tego sakramentu. Po dłuższej przerwie, która nastąpiła w związku ze zmianami - bo komunia teraz jest w 3. klasie - znów zaczynamy cały proces od początku.
Komunia odbędzie się 7 maja, w sobotę. I znowu zastanawiam się, czy obiad robić (tak jak poprzednio) w domu, czy jednak zdecydować się na restaurację. Od dłuższego czasu toczą się też dyskusje pomiędzy księdzem, a rodzicami na temat strojów komunijnych. Wszyscy wiemy, że komunia nie powinna być rewią mody i nie jest to miejsce na weselne suknie, ale dużo ładniej dziewczynki wyglądają w skromnej, ładnej sukience niż w albie. Przynajmniej ja jestem takiego zdania. ciekawe, czy uda nam się przekonać księdza? ...
Zuzia i Ada 2 lata temu.

środa, 29 kwietnia 2015

Z pamiętnika matki pierwszokomunijnej - odc. 3 2014/2015

Komunia tuż, tuż.

Nasze przygotowania do komunii dobiegają końca. Alba zakupiona, buty w szafie, jeszcze wianuszek i rękawiczki. Dziecko całe szczęśliwe.
 Zastanawiam się, jak Sonia będzie przeżywać tę ceremonię. Czy rzeczywiście odczuje połączenie z Jezusem, takim jakiego jej przedstawiono podczas przygotowań?Ciekawie było na egzaminie u księdza - nie spodziewałam się, że będzie tak wyluzowana. To już nie te czasy, kiedy człowiek prawie nie spał, tylko zakuwał cały modlitewnik - widzę w córce przejaw nowego podejścia do nauki...

Zauważam zmianę w jej postawie, jest już taka dojrzała. Zastanawiam się, czy sprawiły to przygotowania do komunii, czy może fakt, że w tym roku kończy 10 lat... Łapie mnie nostalgia i tęsknota za Sonią, taką z wczesnych lat jej dzieciństwa...
rok 1986

Pamiętam moją komunię - całą, z detalami. Dla mnie to był pierwszy etap wchodzenia w świat "dorosłych", mogłam już dużo więcej, byłam coraz bardziej samodzielna. Ci wszyscy goście i ja tak odświętnie ubrana - trochę jak zaślubiny...  Zaślubiny Jezusowi, prawdzie, odwadze, miłości.

Nadszedł czas, by przeżyć to z innej perspektywy. 


autor: Joanna, mama Soni

piątek, 16 stycznia 2015

Ratunku - komunia, czyli oryginalny pomysł na sukienkę

W ubiegłym sezonie córka pewnej znajomej szła do I komunii świętej. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie pomysł, który przy tej okazji zrealizowała. Wymyśliła, że... niech zresztą sama opowie:

"Ratunku... komunia!!! Ta myśl spędzała mi sen z oczu. Moja córka miała przystąpić do Pierwszej Komunii Świętej. No i co? No i masa pytań: gdzie przyjąć gości, jak wszystko zorganizować i w co ubrać dziecko, by nie wyglądało jak beza i by nie zapłacić za sukienkę majątku. 

Temat sukienki rozwiązała babcia, która wpadła na pomysł, by wykorzystać... moją suknię ślubną. Od dziesięciu lat wisiała w szafie i czekała na swoje drugie wyjście. To był ten moment! Z zapałem zabrałyśmy się do realizacji pomysłu. Odwiedziłyśmy znajomą krawcową, która z chęcią podjęła się zadania. I - udało się! W ciągu tygodnia powstała suknia komunijna, której koszt nie przekroczył 150 zł - całkiem nieźle, prawda? A efekt? Oceńcie sami. My byłyśmy bardzo zadowolone."
autorka: Kasia, mama Julii