Kolejne terminy komunijne wpisane do kalendarza
Już wiem, kiedy proboszcz naszej parafii zaprasza dzieci
na indywidualne spotkania, a także, kiedy dokładnie odbieramy stroje komunijne.
Wszystko wpisane w kalendarz elektroniczny z opcją przypominania kilka dni
wcześniej, żeby móc się dobrze przygotować - zwłaszcza do spotkania z księdzem. A
to dlatego, że planuje wyrywkowo odpytywać dzieci z modlitw i przykazań. Nie
ukrywam, że to też duży stres dla rodzica, który idzie na takie spotkanie z
dzieckiem, spędziwszy wcześniej godziny na wspólnej nauce często trudnych do
zrozumienia dla 9-latka tekstów.
Poszczególne modlitwy dzieci zaliczały sukcesywnie
od początku roku, jednak trudno przewidzieć, o co zapyta ksiądz proboszcz
podczas spotkania. Przypomina mi się mój stres związany z podobnym spotkaniem
przed wieloma laty. Myślę, że tym razem będę denerwować się jeszcze bardziej.
Bardzo bym chciała, żeby maluchy przystępujące do
pierwszej komunii świętej rozumiały coś z tego wydarzenia, a jak wiemy z
praktyki raczej z tym słabo… Co możemy zrobić w tej kwestii my, rodzice?
Wspierać, wspierać i jeszcze raz wspierać. Postarać się wytłumaczyć naszym
dzieciom treść modlitw i znaczenie symboli, które dla nas dorosłych są tak
wyraziste, a dla naszych dzieci jawią się na razie jakby za mgłą.
autor: Anna Klimczuk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz