sobota, 16 listopada 2013

Czy wiecie... - odc. 6


Co to jest różaniec wie każdy. Ale kto z Was wie, jak powstał i skąd wziął swoją nazwę?
Otóż, różaniec jako taki nie jest wytworem kościoła katolickiego. Był używany jeszcze przez urodzeniem Chrystusa przez wiele narodów i przybierał różne formy, jednak zawsze miał to samo zadanie: ułatwić odmawianie modlitw, zwłaszcza gdy niektóre formuły powtarzały się. W Chinach np. używano sznurów z węzłami, a w Indiach sznurków z perełkami owocu aksza. W Europie początkowo paciorki różańcowe robiono z ugniecionych płatków różanych, które sklejano gumą arabską. Stąd właśnie - od róży - powstała nazwa tej modlitwy, różaniec.

Pierwszą modlitwą chrześcijan, której nauczał Jezus, było „Ojcze nasz”. Kiedy powstały zakony, mnisi mieli obowiązek odmawiać tę modlitwę nawet po 150 razy. W modlitwach powtarzano także wielokrotnie słowa uwielbienia dla Maryi Dziewicy. Jak mówi ojciec Stanisław Łucarz, Jezuita z Krakowa: „różaniec nie spadł z nieba jako absolutna nowość. Pojawił się w późnym Średniowieczu jako pomoc dla prostych, nie umiejących czytać i pisać mnichów, którzy nie mogąc modlić się psalmami powtarzali Pozdrowienie anielskie i Ojcze nasz medytując nad tajemnicami historii zbawienia. Był więc w swej prostocie czymś zastępczym - jakby prowizorką. Niektóre prowizorki jednak okazują się niezwykle trwałe, a bywa że wręcz genialne. Tak stało się i z różańcem. Stopniowo wyszedł on poza kręgi mnichów i upowszechnił się w całym Kościele zachodnim”.

Dzisiejszą formę praktykowania różańca wprowadził papież Pius V w XVI w. Od tego czasu różaniec składa się z 3 części: radosnej, bolesnej i chwalebnej oraz z piętnastu tajemnic wiary.

Różańcowi przypisuje się cudowną moc – można znaleźć wzmianki o uzdrowieniach, uchronieniu ludzi przed niebezpieczeństwem, nawróceniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz