Co
to jest różaniec wie każdy. Ale kto z Was wie, jak powstał i skąd wziął swoją nazwę?
Otóż, różaniec
jako taki nie jest wytworem kościoła katolickiego. Był używany jeszcze
przez urodzeniem Chrystusa przez wiele narodów i przybierał różne formy, jednak
zawsze miał to samo zadanie: ułatwić odmawianie modlitw, zwłaszcza gdy niektóre
formuły powtarzały się. W Chinach np. używano sznurów z węzłami, a w Indiach sznurków z perełkami owocu aksza. W Europie początkowo paciorki
różańcowe robiono z ugniecionych płatków różanych, które sklejano gumą arabską.
Stąd właśnie - od róży - powstała nazwa tej modlitwy, różaniec.
Pierwszą
modlitwą chrześcijan, której nauczał Jezus, było „Ojcze nasz”. Kiedy powstały
zakony, mnisi mieli obowiązek odmawiać tę modlitwę nawet po 150 razy. W
modlitwach powtarzano także wielokrotnie słowa uwielbienia dla Maryi Dziewicy. Jak
mówi ojciec Stanisław Łucarz, Jezuita z Krakowa: „różaniec nie spadł z nieba
jako absolutna nowość. Pojawił się w późnym Średniowieczu jako pomoc dla
prostych, nie umiejących czytać i pisać mnichów, którzy nie mogąc modlić się
psalmami powtarzali Pozdrowienie anielskie i Ojcze nasz medytując nad
tajemnicami historii zbawienia. Był więc w swej prostocie czymś zastępczym -
jakby prowizorką. Niektóre prowizorki jednak okazują się niezwykle trwałe, a
bywa że wręcz genialne. Tak stało się i z różańcem. Stopniowo wyszedł on poza
kręgi mnichów i upowszechnił się w całym Kościele zachodnim”.
Dzisiejszą formę praktykowania różańca wprowadził papież
Pius V w XVI w. Od tego czasu różaniec składa się z 3 części: radosnej,
bolesnej i chwalebnej oraz z piętnastu tajemnic wiary.
Różańcowi
przypisuje się cudowną moc – można znaleźć wzmianki o uzdrowieniach, uchronieniu
ludzi przed niebezpieczeństwem, nawróceniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz