piątek, 8 marca 2013

I komunia św. od strony ambony



Jeden z najbardziej niesamowitych i równocześnie najbardziej niezrozumiałych momentów w życiu człowieka – spotkanie z ukrytym w chlebie Bogiem. Cudownie jest patrzeć na radość w oczach dziecka i niecierpliwość w oczekiwaniu na ten wyjątkowy moment pierwszej komunii św. Małe dzieci nie potrzebują zrozumienia intelektualnego, przyjmują w prostocie fakt obecności Boga w Hostii, nie oczekują dowodów, cudów – jak my dorośli. Tylko dzieci potrafią zachwycać się drobiazgami, zauważyć szczegół umykający dorosłym, współczuć choremu koledze, z którym chwilę wcześniej była sprzeczka, przebaczyć i prawie natychmiast zapomnieć. Od dzieci można się wiele nauczyć. Dlatego z przyjemnością spotykam się z nimi podczas przygotowań do uroczystości I komunii św. Gdy opowiadam „pierwszakom” o kolegach , którzy już niedługo będą mieć Boga w sercu, pytają: „Dlaczego my nie możemy?” – i słychać w ich głosie nutkę żalu.

Drodzy Rodzice, nie gaśmy tego pragnienia i dziecięcej radości z wyróżnienia, jakim jest pełny udział w Eucharystii, przez niepotrzebne rozmowy o prezentach. Każdy z nas lubi być obdarowany, ale w wypadku Pierwszej Komunii Świętej trzeba zwrócić uwagę na hierarchię wartości. Dzieci są dziećmi, będą myślami przy prezencie i nawet nie zauważą momentu, w którym Bóg spotkał się z nimi w sercu. Im bliżej uroczystości tym większe napięcie, zdenerwowanie, załatwianie, bieganie i gubimy istotę, a młody człowiek jest doskonałym obserwatorem.

A wystarczyłby przyjazd kochanej babci i dziadunia, całej rodziny, uroczysty strój, uśmiech czyli miła atmosfera i uroczystość niezapomniana! Napisałam: uroczysty strój, ponieważ zawsze, gdy chcemy podkreślić wyjątkowość chwili i szacunek dla osoby, z którą się spotykamy, ubieramy się pięknie, elegancko. Tak samo jest w czasie I komunii św. Nie należy jednak przesadnie koncentrować się na samym stroju, aby nie stał się celem samym w sobie. Nie wygląd jest najważniejszy, choć nie przeczę, że dość istotny. Od kilku lat proponuję rodzicom jednakowe, piękne, ale skromne sukienki dla dziewczynek i spodnie z kamizelką dla chłopców. Jednakowy strój to według mnie same plusy. Wśród dzieci znika zjawisko porównywania kto co ma lepsze, ładniejsze, gorsze, brzydsze, droższe itd., a co za tym idzie – poczucie pychy lub smutku i zazdrości, a podczas samej uroczystości dzieciaki są bardziej „przytomne” i skoncentrowane. Każdemu kto przygotowuje dzieci do I komunii św. proponuję właśnie takie rozwiązanie – jednakowe, skromne stroje. Na suknie ślubne jeszcze przyjdzie czas... co daj Boże. Amen



Autor: Siostra M. Rachela, Bazylika Archikatedralna p.w. Męczeństwa św. Jana Chrzciciela w Warszawie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz