piątek, 22 marca 2013

Z pamiętnika matki pierwszokomunijnej - odc. 4

 

Kolejne terminy komunijne wpisane do kalendarza


Już wiem, kiedy proboszcz naszej parafii zaprasza dzieci na indywidualne spotkania, a także, kiedy dokładnie odbieramy stroje komunijne. Wszystko wpisane w kalendarz elektroniczny z opcją przypominania kilka dni wcześniej, żeby móc się dobrze przygotować - zwłaszcza do spotkania z księdzem. A to dlatego, że planuje wyrywkowo odpytywać dzieci z modlitw i przykazań. Nie ukrywam, że to też duży stres dla rodzica, który idzie na takie spotkanie z dzieckiem, spędziwszy wcześniej godziny na wspólnej nauce często trudnych do zrozumienia dla 9-latka tekstów.
 
Poszczególne modlitwy dzieci zaliczały sukcesywnie od początku roku, jednak trudno przewidzieć, o co zapyta ksiądz proboszcz podczas spotkania. Przypomina mi się mój stres związany z podobnym spotkaniem przed wieloma laty. Myślę, że tym razem będę denerwować się jeszcze bardziej.

Bardzo bym chciała, żeby maluchy przystępujące do pierwszej komunii świętej rozumiały coś z tego wydarzenia, a jak wiemy z praktyki raczej z tym słabo… Co możemy zrobić w tej kwestii my, rodzice? Wspierać, wspierać i jeszcze raz wspierać. Postarać się wytłumaczyć naszym dzieciom treść modlitw i znaczenie symboli, które dla nas dorosłych są tak wyraziste, a dla naszych dzieci jawią się na razie jakby za mgłą.

autor: Anna Klimczuk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz